środa, 14 listopada 2012

hello to NYC!

Witajcie kochani! :)

Poprzednia niedziele spędziłam właśnie w NYC. Lubie tam wracać a do tego w tą niedziele było po prostu gorąco. No dobra, może trochę przesadziłam ale było ciepło do tego stopnia, ze niektórzy ludzie pomykali w japoneczkach czy szortach.
Niestety wszystko dobre szybko się kończy tak wiec dzisiaj jest zimno i bez zimowej kurtki ani rusz. Ach ta Ameryka...
Co tam robiłam tym razem? Razem z dwiema Au-Pairkami z Afryki i jedna z Dani byłam w American Museum of Natural History. Oglądaliście film "noc w muzeum" ? Jeśli tak to właśnie to muzeum! Bardzo popularne na cały świat. Miałam takie szczęście, ze trafiłyśmy na dzień wstęp-plac ile chcesz. Normalnie bilet kosztuje 20$. No to głośna rozkmina "dziewczyny ile płacicie?" Wtedy odwróciła się do nas jakaś dziewczyna " no co wy! oczywiście, ze dolara! po co płacić więcej, zawsze daje dolara, po to sa takie dni, no chyba, ze macie za dużo pieniędzy!". Niestety za dużo pieniędzy nie mam :P Rozmyślając czy wypada, czy nie głupio w końcu zapłaciłyśmy po dolarze. Muzeum jak najbardziej polecam!
Co do pieniędzy to staram się oszczędzać na parę rzeczy ale wbrew pozorom nie jest to łatwe jak się wydawało przed wyjazdem! Mamy te 200$ tygodniowo ale nie wiem jak to się dzieje, ze tutaj pieniądze rozpływają się jak woda. Każdy wypad bez zakupowych szaleństw i dodatkowych atrakcji do NYC kosztuje mnie kolo 50$. Prosty rachunek:
Bilet do NYC w dwie strony- 23$
Metro, zazwyczaj 5-10$ (jednorazowy przejazd 2,50$)
Jedzenie 10-15$
Kawa- obowiązkowo!- 4,50$ cena za małą salted-caramel mocha, moja ulubiona!
Do sklepów staram się nie wchodzić jak nie mam potrzeby zakupu bo wiem, ze na pewno nie wyjdę z pustymi rekami :D


 A tu ja i Nicolle.









Trochę zdjęć Molly!





Trzymajcie się! :)

1 komentarz:

  1. Ale słodziak z tego pieska :)

    Też bym sobie chętnie na weekend do NY wyskoczyła :)

    OdpowiedzUsuń