środa, 21 listopada 2012

po deszczu slonce!

Hej kochani :*
Dzisiaj post tak naprawdę o wszystkim i o niczym.
First of all, Jutro Thanksgiving czyli wielkie święto dla Amerykanów. Miałam wielki dylemat co do tego dnia. Koleżanka zaproponowała mi wypad do NYC na paradę big ballons co jest świetne a zostałam też  zaproszona na rodzinny obiad do mamy Donny. Ostatecznie wybrałam indyka w rodzinnym gronie. Wkrótce relacja. Nie może zabraknąć wzmianki o jakże popularnym Black Friday. Odbywa się zawsze w nocy po święcie dziękczynienia i jest jedynym takim świętem i rajem dla zakupoholików. Ludzie czekają w nocy na mrozie parę godzin żeby potem upolować rzeczy nawet o 90% taniej. Zdarzają się bojki a nawet były przypadki śmiertelne dlatego reguły trochę się zmieniły.
Secondly, Jeszcze niedawno byłam załamana, ze jest do dupy ale dzieje się coraz lepiej. Dzisiaj wyszłam z dzieciakami na spacer i mały Jack poprosił mnie żebyśmy poszli do ich koleżanki zapytać się czy pobawi się z nimi. No i poszliśmy. Mama, którą znam z przystanku zaprosiła nas do środka. Jest to filipinka, bardzo mila kobieta, która jak ja kocha gotować. Akurat przygotowywała potrawy na jutrzejszy thanksgiving i dala mi spróbować pysznych rzeczy. Największe wrażenie zrobiły na mnie babeczki z czarnego ryżu zawijane w liście bananowca, odlot! Obiecuje, ze zdobędę przepis a może uda mi się kiedyś wrzucić ich zdjęcie. Idąc dalej może sama je przygotuje :D Spróbowałam jeszcze zapiekanki z słodkich ziemniaków z orzechami- mniam no i innych dobrych rzeczy. Ale co lepsze ona ma wolne w tym samym czasie co ja i zaproponowała mi wspólne wypady na zakupy. Na zakupy jeździ prawie codziennie, tak dla relaksu :) Powiedziała, ze zawsze zahaczy o mój dom i jak tylko chce to wsiadam i jadę!
Moreover...Chwała Bogu za facebooka. Nie myślałam, ze kiedys to powiem ale facebook czasem bardzo ułatwia mi życie a może i nawet ratuje :P. Właśnie tam znalazłam 3 grupy au-pairek z long Island, rożne grupy Polonii amerykańskiej i polaków mieszkających w pobliżu. Także polecam szukać bo np w jednej grupie Au-Pairs long Island  jest 150 członków i ciągle przybywa. Jeszcze niedawno byłam bliska załamaniu myśląc, ze jestem tu taka samotna a okazuje się, ze to nie prawda tylko trzeba się trochę wysilić i poszukać. Właśnie przez facebooka poznałam pare au-pairek i polek z którymi jestem umówiona. Na takich stronach facebookowych grup można tez znalezc przydatne informacje np. tanie wyjazdy, zniżki, wspólne wypady czy propozycje wycieczek.
A na koniec zdjęcia z serii "czego amerykanie nie wymyślą" czyli stroje dla psów. Wierzcie lub nie ale na Halloween większość psów miało swoje kreacje ( nie to co ja :( ) Stroje dla psów to tutaj nic dziwnego. Te poniżej kosztują 15$-40$. Nie wiem skąd oni biorą pomysły na takie kostiumy. Śmiać się czy płakać?






Trzymajcie się! :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz